KAS dostanie nowe uprawnienia, a między innymi pod władanie Krajowej Administracji Skarbowej ma przejść system poboru opłat oparty na urządzeniach montowanych w każdym samochodzie.
Czy została przekroczona w Polsce kolejna granica?
Zakładam, z dużą dozą prawdopodobieństwa, że większość z Państwa nie ma pojęcia o tym co się stało w czerwcu bieżącego roku, a co na pewno wpłynie na zdecydowaną większość Polaków,nie tylko tych którzy posiadają samochody służbowe, ale również na tych posiadających samochody prywatne do celów służbowych oraz same samochody służbowe.
Otóż Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która w sposób bezpośredni ma umożliwić opracowanie systemu do pobierania opłat drogowych. Nowy system będzie oczywiście wymagał rejestracji w specjalnym centralnym systemie i montażu urządzenia lokalizującego w pojeździe. Istotne jest to, że za brak takowej rejestracji mają być kary. Dane o płatnościach mają trafić do skarbówki?, gdyż to właśnie KAS ma odpowiadać za ściąganie opłat.
(… Jeśli sama idea przyświecająca pomysłodawcy jest słuszna co do zasady, to już wykonanie budzi kontrowersję. Po pierwsze dróg płatnych w Polsce według oficjalnych danych jest troszkę ponad 4tys. km oczywiście mówimy tutaj o samochodach osobowych, czyli de facto o autostradach, więc czemu obowiązek dla wszystkich a nie tylko dla tych którzy chcą z owych autostrad korzystać? Po drugie zastanawiający jest fakt kto będzie tego pilnował, czyli Krajowa Administracja Skarbowa(KAS) Po trzecie zgodnie z ustawą do zarejestrowania się w systemie będzie potrzebne: - imię i nazwisko lub ewentualna nazwa właściciela samochodu w przypadku np. leasingu. Oczywiście w takim przypadku nie obejdzie się bez dodatkowego adresu zamieszkania, - numer PESEL lub inny numer zarejestrowania, który umożliwi bezproblemowe rozpoznanie właściciela, - wszystkie dane pojazdu odnośnie jego roku produkcji, marki, pojemności itp. …)
Zgodnie z ustawą za zakup, montaż i rejestrację w systemie będzie odpowiedzialny obywatel, więc i on poniesie wszystkie koszty związane z tymi czynnościami, a w przypadku nieposiadania owych urządzeń lub braku rejestracji w systemie grozi nam mandat w wysokości od 500zł do 1500zł – każdorazowo przy kontroli.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami Rząd obiecuje, że nie będzie „śledził obywateli”.
Rząd deklaruje, że pojazd ma być widoczny w systemie tylko i wyłącznie w strefach płatnych, czyli po zjeździe z odcinka płatnego system wyłączy monitorowanie pojazdu.
W przypadku kiedy kierowca lub przedsiębiorca nie będzie wykorzystywał systemu, czyli nie będzie korzystał z płatnych dróg, po 12 miesiącach jego dane uległy by automatycznemu usunięciu, a dane geolokalizacyjne mają zostać usunięte z bazy po okresie pół roku.
(… Zgodnie z założeniami KAS ma obowiązek co trzy miesiące sprawdzać te dane w systemie, a co za tym idzie będzie miała możliwość przy okazji sprawdzić jak wykorzystywane są samochody …)
Termin wejścia w życie nowych przepisów został ustalony zgodnie z nowelizacją na dzień 1 lipca 2020 roku, natomiast uruchomienie owych rozwiązań bazujących na systemie GPS oraz geolokalizacji planowane jest na I kwartał 2021 roku – jak podaje Ministerstwo Finansów.