Od dłuższego czasu sporo wątpliwości, w kręgach przewoźników, budzi kwestia tego czy ukraińscy przewoźnicy działają zgodnie z udzielonymi im czasowo przez Unię Europejską ulgami i przywilejami. Kluczowe pytanie brzmi, czy ukraińscy przewoźnicy rzeczywiście wykonują kabotaż? Zachęcamy do zapoznania się z opinią prawną na ten temat.
Poczynania ukraińskich firm przewozowych budzą wątpliwości
Niedawno, na zlecenie Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych sporządziliśmy opinię prawną. Opinia ta dotyczyła kwestii transportów wykonywanych na terenie Polski przez pojazdy ukraińskich przewoźników. W szczególności chodzi tu o ładunki kontenerowe podejmowane z morskich terminali.
Kancelaria Transportowa LEGALTRUCK oraz współpracująca z nami kancelaria LEGAL INTERMODAL specjalizują się w szczególności w prawie i tematyce transportowej. Dlatego też Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych w Gdyni zwróciło się do nas z prośbą o sporządzenie opinii prawnej. Kwestią, w głównej mierze, budzącą wątpliwości PSPD były poczynania ukraińskich przewoźników w Polsce.
Czy działania ukraińskich przewoźników można potraktować jako przewozy kabotażowe?
Szczególnie wątpliwa wydaje się tu sytuacja gdy ciągnik siodłowy spięty z naczepą podkontenerową zarejestrowaną na terenie Ukrainy podejmuje kontener z ładunkiem z morskiego terminala w Gdyni/Gdańsku. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak realizowanie zleceń na terenie kraju wspólnoty europejskiej co byłoby niezgodne z obecnie obowiązującymi przepisami. Ale czy tak jest w istocie? Tak podejmowany ładunek jest najczęściej przeznaczony dla odbiorcy z Ukrainy. Z reguły przewoźnik przeładowuje towar z kontenera na naczepę kurtynową, zanim trafi on do docelowego odbiorcy. Następnie po opróżnieniu kontenera wraca on do portu tym samym samochodem, zarejestrowanym w Ukrainie, którym wcześniej z niego wyjechał. Jak więc traktować taki zabieg?
I w tym miejscu pojawia się kluczowe pytanie. Czy więc na odcinku z terminala do miejsca przeładunku kontenera realizowany jest przejazd kabotażowy? A także, czy droga powrotna pustego kontenera do portu może być także zakwalifikowana jako przejazd kabotażowy? Sprawa została wnikliwie przeanalizowana przez prawników z uwzględnieniem przepisów prawa polskiego i międzynarodowego. Wzięto pod uwagę również fakt, że prawo międzynarodowe ma wyższość nad przepisami krajowymi.
Po rozpatrzeniu wszystkich aspektów opisanej sytuacji prawnicy nie mieli wątpliwości. Przytoczony przykład pokazuje jeden załadunek i dwa rozładunki w tym samym kraju. Kraj ten nie jest siedzibą przewoźnika. Nieistotna pozostaje tu kwestia czy ładunkiem jest kontener wraz z zawartością czy też zawartość kontenera i sam kontener są osobnymi towarami. Zgodnie z przepisami omówiona sytuacja, bez najmniejszych wątpliwości jest kabotażem.
Przewozy kabotażowe- jednak czy zawsze? Wyjątki od reguły
Nieco inaczej potraktowalibyśmy sytuację, w której ukraińska firma nie przewoziłaby towaru w celach zarobkowych, a jedynie wykonywała ten przewóz pomocniczo w stosunku do swojej podstawowej działalności. Jednak w przytoczonej powyżej sytuacji jest oczywiste, że nie są to przewozy własne. Opisane przewozy to transport kabotażowy, co jest bezdyskusyjne. Wymaga to uzyskania zezwolenia z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Poniżej przedstawiamy pełną treść opinii prawnej dotyczącej opisanej sytuacji.